Bomblownica

Może ktoś mi przypomnieć, ile firma zainwestowała w maszynę do baniek???

Skoro już jest, proponuję ją usprawnić. W końcu lepiej jak bąbelki same sie robią, niż miałby ktoś ciągle biegać z pistolecikiem.
Sugeruję skrzyżować bomblownicę z efektywnością odpustowego wytwarzacza baniek. Pomysły jak tego dokonać?

O ile wiem to chyba nic nie zainwestowała, ale moge się mylić.

tajemnicą jest tu chyba dobry płyn... bo zasada działania jest tutaj podobna...

ona chyba była pozyczona a to że u nas na DJ a potem w biurze lezała przesz pół roku znaczy tylko tyle że nikt jej chce

Macgyver_Ruda_laska wrote:ona chyba była pozyczona a to że u nas na DJ a potem w biurze lezała przesz pół roku znaczy tylko tyle że nikt jej chce

leżała u Was bo niestety nikt nie kursuje między Rudą a Rybnikiem żeby ją nam przywieźć s powrotem

Tak na prawdę to nie wiem jakiego płyny używaliśmy z takim nędznym skutkiem. wiem tylko, że bąble rozrywały się a na drugim kółku w ogóle nie powstawały przez słaby dmuch.